Dzisiaj zgodnie z planem montowane były w domku okienka ale żeby nie było tak pięknie nie obyło się bez problemów w zasadzie to jednego ale dosyć sporego Otóż okna od dłuższego czasu czekały na montaż u sprzedawcy, ale dopiero dzisiaj po dojeździe do nas okazało się, że fabryka przysłała nie takie łączniki jakie zamawiali w rezultacie z 14 okien zamontowanych jest tylko 11 a cały wykusz czeka na swoją kolej która ma nastąpić w tym tygodniu także już po niej będzie na pewno uzupełnienie relacji Niestety przed przyjazdem ekipy cały wykusz został rozdeskowany i po odjeździe ekipy deski musiały wrócić na swoje dawne miejsce Niedosyt jest spory, bo dzisiaj miały być zamontowane wszystkie okna a niestety tak nie jest ale za to, te które są na swoich miejscach są bajera i wreszcie zaczyna to jakoś wyglądać jak dom a nie jak nora, bo parteru zabitego deskami nie można inaczej nazwać Najbardziej dziwi mnie to, że sprzedawca sam mówił, że okna już czekają od ponad miesiąca na montaż, i że przy ich odbiorze z transportu z fabryki nie sprawdził czy dostał to za co płacił i co zamawiał. Przez tyle czasu trzymał coś co mu nie potrzebne, a to był właśnie idealny czas na wymianę Mówi się trudno
Najprawdopodobniej w przyszłym tygodniu zaczną się prace przy instalacjach i teraz nie wiem na jakim my tak na prawdę jesteśmy etapie, bo IV czyli dach jak wiecie nie jest skończony i nadal nie wiadomo kiedy będzie, V czyli okna i drzwi po wstawieniu wykuszu będzie wypełniony w 90% zaś VI czyli instalacje wewnętrzne będzie w trakcie realizacji pomimo nie skończenia dwóch poprzednich Jesteśmy tak genialni, że aż „bez etapowi”
Nie wiem co mnie naszło, że taki monolog tu dzisiaj poczyniłem, ale tuż poniżej macie już tylko zdjęcia z dzisiaj Oglądajcie i podziwiajcie